18 listopada 2005r. – wykład na temat poezji Karola Wojtyły
|
W piątek, 18 listopada w skromnych progach naszej szkoły gościła pani dr Ewa Krawiecka, która wygłosiła wykład na temat poezji Karola Wojtyły.
Spotkanie rozpoczął pan dyrektor krótkim powitaniem gości: pani dr Krawieckiej i pani Anny Formanowicz. Po wręczeniu im kwiatów nastąpiła właściwa część spotkania: wykład.
Na początku pani Krawiecka wspomniała o projekcie zorganizowania interdyscyplinarnego konkursu poświęconemu Papieżowi Polakowi, którego wstępny temat brzmi: „Jan Paweł II szukający człowieka”. Finał planowany jest na 16 października przyszłego roku – Dzień Papieski.
Dopiero teraz, po tym, co wydarzyło się na wiosnę można w pełni zrozumieć poezję i dramaturgię Jana Pawła II, także te młodzieńcze utwory. Mimo jednego i tego samego autora, inaczej patrzymy na dzieła Karola Wojtyły, a inaczej – Jana Pawła II. Był wielkim myślicielem, filozofem, etykiem. Niezwykłe były dzieje jego życia – od początku naznaczone cieniem. Wchodząc w młodość był sam – a mimo to zachował pogodę, radość życia, poczucie humoru – także w cierpieniu. Do samego końca. Był świetnym kolegą, zdolnym, wzorowym uczniem. Był też bardzo skromny. Kochał teatr, poezję, literaturę. Chciał być pisarzem, nauczycielem, aktorem, reżyserem. Jednak otrzymał powołanie do oddania się całkowicie na służbę człowiekowi.
Jego młodzieńcze utwory przesycone są manierą romantyczną, młodopolską. Wybucha wojna – kolejna tragedia w życiu młodego człowieka. Pisze dramat „Jeremiasz”, jeden z pierwszych. Stawia pierwsze trudne pytania. Pisze o Polsce, która jest potęgą duchową, ale jako społeczeństwo jest czymś małym i żałosnym (podobny pogląd prezentował Norwid). Karol Wojtyła prosi, by ojczyznę przyjmować jako obowiązek. Nie ukazuje człowieka takim, jakim jest, ale jakim ma szansę być. Przejawia się jego wielka miłość do słowa. Uważał, że w słowie jest wszystko, co może człowieka wyzwolić. Słowo winno wieść człowieka ku najpiękniejszemu i najlepszemu. Ku Bogu. Myśl zaś, symbol wolności, to jedyne, co człowiek ma bezcennego. W głębi poezji Papieża jest przede wszystkim słowo i myśl.
Dla Jana Pawła II młodzież zawsze była ukochaną częścią Kościoła. Ale i do niej kierował najtrudniejsze pytania. Cały czas czegoś od nas wymaga. Od czytelnika – wielkiej wnikliwości i skupienia, także współpracy. Myślenie jest dla niego poszukiwaniem prawdy, bo tylko ona może wyzwolić. Od zawsze był też człowiekiem Biblii. Z niej czerpał mądrość. Jego słowo zrodziło w nas nadzieję na wolność. Wszędzie, gdzie kierował swoje słowo, ludzie się wyzwalali.
Najwyższymi wartościami były dla niego prawda i dobro. Mówił: nie lękajcie się. Idźcie pod prąd. Szukajcie źródła. Bez światła nie spełni się człowiek. Będzie pogrążony w mroku. Jan Paweł II był wielkim prorokiem. Stał na straży wiary, pokazywał drogę wyjścia z grzechu, odważnie głosił prawdy objawione, o pewnych rzeczach wiedział naprzód. Był tym, który światło odczytywał z człowieka. A skąd światło w nim? „Miłość wszystko mi wyjaśniła, wszystko mi rozwiązała. Dlatego uwielbiam tę miłość, gdziekolwiek by przebywała.”
Na koniec pani Krawiecka zaprosiła do udziału w niedzielnym spotkaniu z poezją Papieża w wykonaniu Joanny Szczepkowskiej po mszy św. na której kazanie wygłosi ks. Roman Tkacz, pallotyn.
Pani Anna Formanowicz w kilku słowach nakreśliła całoroczny program spotkań poświęconych Janowi Pawłowi II. Zaprosiła do budowanie jego pomnika w naszych sercach, pomnika, który będzie żył przez długie, długie lata.
Więc w mroku jest tyle światła
Ile życia w otwartej róży
Ile Boga zstępującego na brzegi duszy
Marta K.Krzyżanowska