17 lutego 2006r. – wycieczka klasy IIF do Broku
|Foto: klasa II F
Tekst: Agata, IIF
Dzień, 17 lutego, na długo zapadnie w pamięci uczniów klasy II F. Tego dnia, wraz z naszą wychowawczynią, panią Karpińską i panią Michalik, wybraliśmy się na kulig do Broku.
O godzinie 9:20 wyruszyliśmy spod szkoły na przystanek autobusowy. Padający śnieg i lekki mróz nie ostudził naszego zapału w maszerowaniu – dotarliśmy na przystanek za wcześnie. Po krótkiej podróży pojawiliśmy się na przystanku w Broku. Stamtąd ruszyliśmy do domu naszej koleżanki Oli, gdzie sanki już na nas czekały. Nie chcąc tracić czasu, wszyscy od razu rzucili się, aby zająć sobie miejsce. Osoby o słabszym refleksie początkowo musiały zadowolić się podróżą na większych sankach. Ruszyliśmy… Najpierw ulicami Broku, a potem przez pola i las. Nie minęło pięć minut, a już trzeba było się zatrzymać – Kasia i Grześ wypadli z sanek. Jeździliśmy bardzo długo, co jakiś czas zatrzymując się, by pozbierać pogubionych saneczkarzy 🙂
Wreszcie dojechaliśmy na polankę, gdzie zaczęto organizować dla nas ognisko. Aby nie tracić czasu, postanowiliśmy pozjeżdżać na sankach i worku, z górki. Podczas tych zjazdów były i chwile grozy… Górka była porośnięta drzewami, kiedy zjeżdżałam z Adamem na worku, obróciliśmy się tak, że zaczęliśmy zjeżdżać tyłem. Podobno wtedy krzyczałam ze strachu… Szczerze mówiąc już tego nie pamiętam 😉
Chyba wszyscy wstrzymaliśmy oddech, kiedy Kasia zjeżdżała na sankach z Paulą. Nikt dokładnie nie wie, jak to się stało, ale ich sanki wyskoczyły w powietrze. Upadek był koncertowy… Dziewczęta miały problem z podniesieniem się po nim.
Podczas tej wycieczki wymyśliliśmy nowy sposób zjeżdżania na worku – „na kanapkę” (patrz zdjęcie poniżej).
Po wielu zjazdach i upadkach, poszliśmy na ognisko. Zimowe zabawy wszystkim zaostrzyły apetyt. Kiedy skończyliśmy się posilać, trzeba było już wracać – czekał na nas autobus.
Poprzejeżdżani przez sanki, posiniaczeni, podrapani i mokrzy wróciliśmy do Ostrowi.
Dziś, mimo że siniaki już zbladły, nasze wspomnienia o kuligu są ciągle wyraźne i takie pozostaną przez długi, długi czas.
Klasa II F chciała gorąco i serdecznie podziękować rodzicom Oli Derlatki, za zorganizowanie tej wspaniałej imprezy.