13 maja 2010r. – spotkanie z absolwentką Małgorzatą Citko
|
Nieczęsto spotyka się takie osoby jak Małgorzata Citko, absolwentka LO im. M. Kopernika, obecnie – w ramach renomowanego stypendium Fulbrighta – doktorantka na Uniwersytecie Hawajskim w Manoa. Ta – zdawałoby się – zaledwie 25-letnia osoba, dzięki swoim oryginalnym pasjom, ma już życiorys wypełniony niezwykle interesującymi doświadczeniami i one właśnie zdominowały uwagę uczestników spotkania, które odbyło się w naszej szkole 13 maja.
Wszystko zaczęło się jeszcze w liceum, od książki „Kobieta z wydm” Japończyka Abe Kobo, która rozbudziła w Małgorzacie fascynację kulturą japońską. Pasja ta rozwijała się, rosło zainteresowanie konkretnymi filmami, książkami, a nawet poezją tamtejszych twórców. Jak mówi sama absolwentka, „studia miały przede wszystkim pomóc w czytaniu oryginalnych wydań”, zaś równolegle miłość do Japonii pogłębiała się i zaraz po uzyskaniu tytułu licencjata Małgorzacie udało się dostać na roczne stypendium Monbukagakusho już w Kraju Kwitnącej Wiśni. Podróż ta była niezapomnianym przeżyciem, a tym samym niezwykle cenną lekcją, polegającą na konfrontacji z odmienną kulturą – „nauczyła przede wszystkim pokory”. Wróciwszy do kraju, Małgorzata podjęła studia magisterskie na wydziale stosunków międzynarodowych w Collegium Civitas. Równolegle aplikowała na kolejny program stypendialny – istniejący w Polsce już ponad 50 lat, organizowany przez cenioną na całym świecie Fundację Fulbrighta. W tym, zapoczątkowanym niegdyś przez amerykańskiego senatora, programie co roku bierze udział ok. 20 osób z całego kraju. Właśnie dlatego nasza absolwentka ma obecnie możliwość rozwijania swojej działalności naukowej pod patronatem hawajskiej uczelni. Od niedawna zaś sama wchodzi w skład jednej z komisji przyznających początkującym naukowcom fundusze pozwalające na doskonalenie się i podejmowanie nowych przedsięwzięć.
Tematem pracy naukowej Małgorzaty – który zresztą wydał się większości słuchaczy równie egzotyczny jak hawajskie lei (tradycyjny wieniec z kwiatów) na jej szyi – jest klasyczna poezja japońska – waka. W związku z tym, przy okazji rozmowy nie obyło się bez – ekspresowego wręcz – wprowadzenia do japonistyki, co – kto wie – zaowocuje może chociaż jednym kontynuatorem drogi wybranej przez Małgorzatę.
Izabela Sochocka kl. IIb